Marek Budzisz Marek Budzisz
345
BLOG

Zamach w Petersburgu. Islamski, a może, czeczeński ślad.

Marek Budzisz Marek Budzisz Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Dzisiejszy zamach w petersburskim metrze, który spowodował śmierć, wg. ostatnich danych, 10 osób i rany kilkudziesięciu, przeprowadzony został w czasie, kiedy w mieście przebywał prezydent Putin. Ta zbieżność w czasie, zdaniem specjalistów nie jest przypadkowa. Służby pochłonięte były wizytą najważniejszej osoby i siłą rzeczy ochrona stacji metra była słabsza.

Władze i pasażerowie mogą mówić o sporym szczęściu. Wybuchł tylko jeden z dwóch pozostawionych ładunków, zaś kierujący pociągiem młody maszynista zachował zimną krew i dojechał do stacji, co umożliwiło szybsze rozpoczęcie akcji ratunkowej i zmniejszyło liczbę ofiar.

Rosyjscy dziennikarze niemal od razu zaczęli zastanawiać się, kto, jaka organizacja, lub struktura stać może za przeprowadzonym zamachem. Indagowany przez Moskiewskiego Komsomolca emerytowany generał FSB mówi o ukraińskich nacjonalistach, islamistach, a nawet przedstawicielach rosyjskiej opozycji. Wszyscy jednak skłaniają się do wersji islamistycznej, zwłaszcza, że władze opublikowały zdjęcie podejrzanego, który nie przypomina typowego Słowianina – mężczyzny z długą czarną brodą i w typowym dla muzułmańskiego kręgu kulturowego nakryciu głowy. (Wg. ostatnich informacji zgłosił się on sam na policję z zapewnieniem o swojej niewinności.) Oczywiście o ile to on pozostawił ładunki. Niezależnie jednak od rozwoju śledztwa wydaje się, że zaangażowanie się Rosji w wojnę przeciw ISIS w Syrii skutkuje przeniesieniem działań terrorystycznych do Rosji i rosyjskich miast. O takiej możliwości zresztą od samego początku mówili specjaliści. Z pewnością również skupia uwagę na sytuacji w Czeczenii, czy szerzej republikach północnego Kaukazu, zdaniem wielu, mateczniku rosyjskich organizacji terrorystycznych.

Nie dalej jak w piątek (31.03) pierwszy zastępca głównodowodzącego rosyjskiej Gwardii Narodowej, generał Sergiej Mielikow, powiedział, że rejon północnego Kaukazu, staje się ponownie, głównym centrum aktywności terrorystycznej w Rosji. W wywiadzie dla agencji TASS stwierdził, iż siły, którymi dowodzi, tylko w 2016 roku „zlikwidowały” 125 bandytów w tym, liderów 10 grup zbrojnych działających na tym terenie. Podległe mu siły, jak dowodził, wielokrotnie też przeciwdziałały próbom przedostania się przez granicę obywateli Federacji Rosyjskiej próbujących przejść granicę i zaciągnąć się do formacji islamistycznych. Wiele wskazuje na to, że aktywność terrorystyczna i partyzancka zaczyna odżywać. Na początku marca miała miejsce napaść na koszary Gwardii Narodowej w Czeczenii. Odpowiedzialność za przeprowadzony atak wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie. Wg. oficjalnych komunikatów zginęło sześciu gwardzistów i taka sama liczba napastników. Dopiero później Niezależna Gazieta przeprowadziła własne śledztwo w tej sprawie. Do czego doszła? Wersja oficjalna, która mówi o napaści uzbrojonych napastników nie trzyma się kupy. Nie znaleziono przy zabitych broni, a żaden z mieszkańców wsi, w której znajdowała się zaatakowana stanica, nie ma broni. Co więcej, dziennikarze zdobyli zdjęcia zabitych napastników. Wszyscy zginęli od postrzałów w głowę. Pytani przez nich eksperci stwierdzili, że nie jest możliwe, aby w nocy (wtedy miał miejsce napad), w czasie strzelaniny, wszyscy mogli zginąć trafieni w głowę, a żadnych innych ran postrzałowych po prostu nie było. Gazeta jest przekonana, że atakujący islamiści zostali schwytani a następnie, sprawdzonym sowieckim sposobem zlikwidowani, strzałem w głowę. Nie można wykluczyć, że wczorajszy zamach w Petersburgu pozostaje w związku z wydarzeniami z początku ubiegłego miesiąca. W takiej sytuacji wchodzić może albo kolejna odsłona aktywności DAESZ, albo znacznie bardziej prozaiczny motyw – zemsta.

Polityka władz Czeczenii energicznie wprowadzających w życie prawo szariatu zaczyna wzbudzać coraz większy niepokój w Rosji. I tak, pod koniec minionego tygodnia lokalny parlament zezwolił na noszenie w szkołach publicznych hidżabów. Decyzja ta wywołała sprzeciw federalnego ministerstwa oświaty, ale również reakcję zaniepokojonych dziennikarzy rosyjskich, obawiających się rozszerzenia tego zjawiska na zamieszkałe przez muzułmanów rejony Powołża. Zwłaszcza, że podobnego rodzaju postulaty pojawiały się już, i były odrzucane przez władze, np. w Mordwie. Jednak Czeczenia cieszy się specjalnymi prawami. Jej lider, Kadyrow, oświadczył wręcz, że jego córki nigdy w życiu nie zdejmą hidżabów. Już zresztą wcześniej pokazał, że niewiele sobie robi z rosyjskich praw federalnych, zakazując sprzedaży alkoholu na swoim terenie i wyrzucając ze swojej republiki wszystkich, tak popularnych w Rosji, magów, uzdrawiaczy i chiromantów. Nawet ostatnia akcja w domenie Kadyrowa, polegająca na zorganizowaniu powszechnej łapanki na homoseksualistów, których złapano ponad setkę też nie robi na nikim w Rosji większego wrażenia. Fakt, że, jak twierdzi prasa „oburzone i zniesławione” rodziny pojmanych delikwentów w ramach zmazania ujmy na rodzinnym honorze tak energicznie wymierzały sprawiedliwość, że w jej wyniku podobno dziesięciu nieszczęśników zmarło, też nie wzbudził większych emocji.

Kadyrow cieszy się w Rosji specjalnymi prawami. Gwarantuje z jednej strony Putinowi pokój na Kaukazie. Pokój kupowany za wielkie, uzyskiwane z budżetu rosyjskiego pieniądze, które są następnie dystrybuowane do głów największych czeczeńskich klanów. Ponadto z jego terenu rekrutuje się nie wiem czy nie największa grupa rosyjskich „psów wojny” w typie brygady Wagnera. Z pewnością walczący w Syrii w ramach rosyjskiej pomocy dla Asada pochodzą z Czeczenii. I zapewniają Putinowi względnie spokojną reakcję państw arabskich. Kadyrow jeździł zresztą z misjami dyplomatycznymi do stolic państw arabskich (był nawet w saudyjskim Rijadzie), co zlecał mu Putin.

Jestem byłym dziennikarzem (TVP - Puls Dnia, Życie, Radio Plus) i analitykiem. Z wykształcenia jestem historykiem. Obserwuję Rosję i świat bo wiele się dzieje, a Polacy niewiele o tym wiedzą. https://www.facebook.com/Wie%C5%9Bci-z-Rosji-1645189955785088/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka