Marek Budzisz Marek Budzisz
269
BLOG

Poroszenko planuje ucieczkę za granicę.

Marek Budzisz Marek Budzisz Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


 

Taką informację umieścił na swym profilu facebookowym były ukraiński deputowany Władimir Olejnik. W sieci zaraz się zagotowało, skwapliwie rewelacje ukraińskiego polityka cytować poczęły rosyjskie agencje i stacje radiowe. Zwłaszcza, że jako źródło swoich informacji podawał przecieki ze środowisk ukraińskiej służby bezpieczeństwa oraz służb celnych. Ich pracownicy mieli donieść mu, że Poroszenko wysłał do Hiszpanii dwa samoloty ze swoimi rzeczami. Miały one trafić do willi, którą rzeczywiście posiada w Antalya-Isdabe i którą niedawno pokazywała ukraińska telewizja. Olejnik sugerował, że sam prezydent już niedługo podąży w ślad wywiezionych, można się domyślać, skarbów.

Olejnik dodał także we swoim wpisie, że odpowiedzialnym za operację transportu rzeczy i kosztowności jest ambasador Ukrainy w Madrycie, prywatnie przyjaciel Poroszenki. Po co to wszystko? Ano po to, żeby prezydent, wysławszy uprzednio swój dobytek mógł przekonywać szeroką publiczność, iż opuścił Ukrainę z jedną walizeczką.

Rosijskaja Gazieta spekuluje, zastrzegając wszakże, że wszystkie sensacje napływające z Kijowa trzeba dzielić przez sześć, a może nawet przez, dwanaście, że o takim scenariuszu wydarzeń może świadczyć liczba wizyt ministrów spraw zagranicznych państw europejskich (w tym i z Polski) w stolicy Ukrainy. Retorycznie pyta przy tym, o czym prezydent Ukrainy rozmawiał za zamkniętymi drzwiami? Wątpliwe, aby tylko o „podstępnym rosyjskim agresorze”, o tym mogliby dialogować przez telefon. Moskowskij Komsomolec rozmawia na ten sam temat z politologiem, który studzi gorące głowy, argumentują, że nawet gdyby rewelacje Olejnika okazały się prawdziwymi, w co nie wierzy, to miejsce Poroszenki zajęliby politycy w jeszcze większym stopniu niechętni Moskwie.

Sam Olejnik nie jest w Rosji postacią nieznaną. Ten polityczny uchodźca (wraz z byłym premierem Azarowem i prezydentem Janukowyczem) w styczniu ogłaszał, iż dysponuje dowodami, jakoby w przygotowaniu Majdanu uczestniczyli doradcy z Gruzji, Polski i Państw Nadbałtyckich. Te ostatnie, miałyby przysyłać, do Kijowa snajperów z bronią.

Olejnik politycznie związany jest z byłym premierem Azarowem, który powołał Komitet Zbawienie Ukrainy, w skład, którego wchodzi autor tych rewelacji, i który to komitet wysunął jego kandydaturę w ukraińskich wyborach prezydenckich 2015 roku. Bez skutku.

A zatem jego polityczne afiliacje są znane, zaś apetyty oczywiste. Dlaczego zatem rosyjskie media – najpoważniejsze gazet i agencje prasowe, nadają im rozgłos? Może, dlatego, że nie można przepuścić żadnej, nawet najbardziej błahej okazji, dzięki której po raz kolejny czytelnicy i słuchacze dowiedzą się, że Ukraina jest państwem rządzonym przez skłóconą i skorumpowaną elitę, która utrzymuje się przy władzy tylko dzięki wsparciu Zachodu. Taki porządek może się załamać w każdej chwili, zwłaszcza, że ich ewentualni następcy to już naprawdę „czarne charaktery” i wówczas, jak się należy domyślać, Rosja nie zdzierży.

Jestem byłym dziennikarzem (TVP - Puls Dnia, Życie, Radio Plus) i analitykiem. Z wykształcenia jestem historykiem. Obserwuję Rosję i świat bo wiele się dzieje, a Polacy niewiele o tym wiedzą. https://www.facebook.com/Wie%C5%9Bci-z-Rosji-1645189955785088/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka